„Dziecięca piosenka na cztery pory roku” (2006)
Zima, zima, spada z nieba śnieg, marzną uszy i policzki też, zima, zima bałwan w polu śpi, pewnie słodko śni.
śnieżki śmieją się, w koło śnieg się skrzy, śmiejemy się wciąż, na wiosnę czekamy.
Wiosna, wiosna, bałwan stopił się, wróbel ćwierknął: ciepło nadejdzie, cieplej, cieplej, woda spływa z pól, może przyszła już. Pąki na drzewach, ptaszki głośne są, wszystko rozkwita, pora zbudzić się już.
Lato, lato słonko cieszy się, już nie długo będą wakacje, ciepło, ciepło, bocian klekoce, pewnie cieszy się. A dni długie są, słodkie owoce, kasztany wiszą więc do szkoły już czas.
Jesień, jesień, lecą liście z drzew, coraz szybciej słonko chowa się, chłodniej, chłodniej, ciemno, że aż strach, deszcz jesienny spadł. A gdzie bałwan jest, zraził go ten deszcz? a nasz bałwan śpi i o zimie znów śni.
„Cum mortus linqua ...” (2006)
znów musisz jechać dołączyć do ciągnących się za widnokrąg wyrobników
już nie mówisz, kiedy wrócisz nie wiesz, twoje myśli zagubione leżą na ziemi, której nie znasz imienia
oglądając się za siebie na niknące twarze już patrzysz przed siebie robota się pali
przywieziesz potem jak zawsze sakiewkę srebrników lecz nie wiesz jak żyć dalej
niczym umarły po omacku szukasz drogi do bliskich wspólnych spraw coraz mniej
znów musisz dołączyć do ciągnących się za widnokrąg wyrobników bijących się z trędowatymi myślami
gdzież się podziała ta jedność przywiązanie nigdy nie będzie już jak dawniej
cum mortus linqua ...
„Enigma” (2009)
nie szydź z kamieni z imion w nich wyrytych
one są granicą naszej nieśmiertelności kamienie przetrwają nawet milczenie ciszy gdy wszystko spłonie
widziałem jak sadzili oziminę zima idzie ślady zatrze
większość z nas przeminie zagubi się gdzieś w otchłani historii choć krzyczeć będzie wolność, wolność !
nie szydź z kamieni z imion w nich wyrytych
one są granicą naszej nieśmiertelności
„Wolność” (2009)
wolność jest jak szklanka wody butelka wódki wypita w bramie klucz od jej drzwi dotyk
wolność to ludzi nieżyczliwi których zwyciężać się trzeba krnąbrne dziecko buszujące w kałuży zatracanie się w drugiej osobie
im bardziej ją pragniesz – tym bardziej ją tracisz ...
„Enigma” (III) (2009)
nikt nie zrozumie tak do końca poetów chcących uciec z okowów niedoskonałości słowa, mozolnie kreślących nowe zdania wychodzących poza swój czas
„Przemijanie” (2009)
Myślałaś, że dzień nigdy nie przemija ... Zapomniałaś różo, że jesteś tylko dziewczyną.
|