"* * *" (1990)
pragniesz trzech życzeń ? proszę, oto one - garść piasku czasu, którym obracam w ręce ... chcesz sławy ? - masz ją, pragniesz bogactwa - spełnię twą prośbę, chcesz mieć wszystko - o proszę ... masz
nie chcesz nic ? ... pozostań sobą, wędrowcze
"Las" (1990)
narysowałem sobie las ... ot, taki własny, czarny od nut, zwyczajny las lecz ten światek żyje, wciąż szumi, miarowo, monotonnie. już czas, już czas ... on nas wciąż dogania, jest znów coraz bliżej. a las wciąż szumi, wciąż przybywają nowe drzewa. tylko czasem zatrzymuję się, żeby choć na chwilę znaleźć się między drzewami i własnym "ja"
"Dziękuję Ci moje życie" (1991)
wszyscy jesteśmy tacy weseli kuglarze witający wesołym gaworzeniem dziecię światła, co zawsze wychodzi nam na spotkanie dziękuję ci życie za kawałek nieba, który każdemu lubisz darować dziękuję ci losie za kilku ludzi, których poznałem w drodze dziękuję ci życie za to, że jesteś i za to co nam co dnia dajesz jednym lepiej, innych gorzej coś jednak pozostaje dziękuję ci życie za wszystko, co życiem jest
"Planty" (1991)
Nauczyli ten chór ogromny subtelnej gry śpiewu Nauczyli postacie dawać wiele, nie żądając nic w zamian Cieszyć widokiem, dawać schronienie I ciche miejsce z małym kawałkiem nieba Nauczyli także cierpliwości i marzenia, Że kiedyś, gdzieś za to poświęcenie Pójdą na spotkanie lepszego jutra
„Nicość” (1992)
przejdą lata przejdą dni i noce złudzenia namiętności przebudzenia wiosenne przejdą chwile przejdą sny obrazy i płótna kurzem się pokryją
czas odejdzie w krajobraz cienia potem umrze zamknie za sobą ostatnie drzwi
nie pozostanie nic oprócz złudzeń i marzenia co malują mnie drogą prostą nie pozostanie nic nawet cień mój może tylko jakieś niknące promyki w ogrodach jaźni
(deszcz za oknem pada płatki śniegu przynosi wiatr może zdąży wiosna ...)
nie pozostanie nic oprócz głuchnących dźwięków milczenia
przejdą lata przejdą bezsenne noce czas odejdzie w krajobraz cienia
nie pozostanie nic nawet cień mój nicości może tylko jakieś niknące promyki zachodzącego słońca
(deszcz za oknem pada - deszcz za oknem pędzącego krajobrazu pociągu deszcz za oknem płacze malując własny wizerunek odbicia które rozpływa się ...)
nie pozostaje nic tylko własne świadectwo istnienia
„Wielka msza żałobna za zagubione miasto życia” (1991)
alchemiku naszych uczuć i myśli znajdź wreszcie ten magiczny kamień szczęścia filozofie - wymyśl proste szczęście a nie roztkliwiaj się nad wszechbytem grajku - a ty zagraj czasem błądząc ścieżyną własnego życia za nasze uczucia co szybko gasną powoli odchodzą w zapomnienie nasze szczytne, szlachetne ideały gasną w sercach naszych na dnie za istnienie - które nie zbadane za nasze życie za to co dobrze i godne w nas pozostało by nigdy nie zapomnieć
„Przebudzenie” (1992)
dobądź swą sławę dobądź chwałę swą - bądź dobrym człowiekiem uwierz w siebie tak do końca uwierz w swoje marzenia czym jest człowiek gdyby ich nie miał podaruj wszystkim szczęście podaruj to nawet swoim wrogom szczęśliwym każdy chce być każdy chce pozostawić dobre imię po sobie odnajdź swą prawdziwą drogę nie błąkaj się znów z kagankiem po ciemnych zaułkach jaźni dobądź chwałę swą i siłę potęgi twego umysłu ciesz się - przecież nie lubisz się smucić kochaj, by być kochanym przez ludzi szczęśliwą bądź - idź przez życie zanosić ludziom szczęście a i o mnie coś wspomnij
tak naprawdę się nigdy nie rozstaniemy
każde z nas myślami razem jest
to nic, że czasem coś nie wychodzi to nic - chcesz dobrze a i tak krople życia łez z podłogi zbierasz, tulisz - znów płaczesz dobądźmy swoją małą własną sławę uwierzmy tak do końca w swoje marzenia w swoje tęsknoty, codzienności, radości i troski ciche pragnienia w to wszystko czym życie jest. lecz przede wszystkim uwierzmy w siebie i zaufajmy sobie tak szczerze by móc a wiatrem losów naszych słuchać razem życia
|